wtorek, 19 czerwca 2012

black or white?


Szkołę sobie dziś odpuściłam tak jak innych 16 innych osób z mojej klasy. Podsumowując na lekcjach w 1D było 12 osób:) Chyba nie tylko ja poczułam wakacyjny czilałt. Jutro niestety trzeba zawitać do czerwonych murów, ponieważ na 6 godzinie lekcyjnej zastanie nas koszmar, na którym muszę się pojawić chociaż ciałem, jeśli chcę żyć. Całkiem niepotrzebnie ktoś wymyślił taki przedmiot jak chemia, cóż nie wszystko musi nam pasować, przeżyliśmy tyle, przeżyjemy jeszcze trochę, 45 minut nas nie zabije..chyba! Dzisiejsze miasto i jakże chamska kłótnia w "maku" ze starszymi kobietami z P. jak najbardziej mnie rozbawiła, jakże ci ludzie potrafią być bezczelni. Panie niby były od nas starsze o dobre 30 lat ale intelektualnie przypominały pięciolatka, który wyzywa kolegę za to, że ma taką samą zabawkę jak on tylko w innym kolorze. Ehhhhh, ludzka podłość nie zna granic!!

a tu nadal dzieła mojego aparatu, którym obsługiwała się Pola 



pola i jej twórcze pomysły co do pozy 



2 komentarze:

  1. Ej, młoda (wybacz, ja tak do wszystkich :)), to ostatnie zdjęcie wyszło bosko. :D

    OdpowiedzUsuń