czwartek, 11 października 2012

Pogoda jest dobijająca, siedząc na parapecie, oglądając jak kolejne krople deszczu stukają o szybę dostaję szału,że jestem tak bezradna w tą pogodę.Tak bardzo chciałabym wyjść w krótkich spodenkach, sandałkach i cienkiej bluzce.Tak bardzo chciałabym usiąść na trawie i poczuć zapach lata.Wakacje może i nie były najlepsze, ale jednak czuło się to coś, czego w tej chwili mi cholernie brakuje.Bardzo chciałabym wstać o 11 i czuć się wolną :( Pieprzyć naukę, pieprzyć ten cały system! Nie chcę monotonności, a jak na razie jestem na dobrej drodze aby ją przywitać w swoim zadupiałym życiu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz